Ostatnio spędzam sporo
czasu na fejsie, na blogach i czytam sobie i myślę, że prepotencji
wśród dzisiejszej latorośli nie brakuje. Pełno tam narcyzów
i ludzi idealnych, doskonalych (wirtualnie oczywiscie, bo jak jestem
stara tak nie wierze że tacy ludzie istnieja .. )
Zacznę od tego, że od
zeszłego tygodnia jeżę się na wiele stronek które wcześniej
lubiłam A dlaczego? Dlatego że zaczynają się mądrzyć, dawać
idiotyczne porady, publikując jakieś notki wulgarnych kobiet, które
dziś cieszą się wielka popularnością i są bardzo lajkowane. Bo
one takie z iskra, takie bezpośrednie i takie szczere do bólu.
Właściwie to jeżyć się
nie powinnam, bo każda z nas (inteligentnych, zwykłych kobiet) , też
może zachować ten styl. Oczywiście nie będę przechodzić tej
transformacji, choć ja też do chuja pana potrafię przeklinać, i też potrafię pisać o tym jak się ochlałam i zdychałam na kacu i jak mnie wkurwia to i tamto, i o
tym jak inne głupie pizdy wyglądają jak z krowiej dupy wyjęte, a
myślą że są boskie. I o tym jak rożni nie spełnieni palanci
lajkuja na każdą gołą cipę, bo dupy gołej od roku nie macali i
chuj im staje.. że dżizus się za głowę łapie, bo normalnie z
monitora już wystają i kłują nas (zwyczajne czytelniczki) po
oczach od tej całej podniety, te gole kutasy które domagają się
loda co środa. No, to było a propos wulgarności,która do mnie
nie przemawia a do innych trafia bez problemu.
Wiec tyle w tym temacie.
Następny temat który
mnie ostatnio przytłacza to porady mądrych panów. Od ziemi to
ledwo odrosło, o życiu wie tyle samo co ja 20 lat temu, a daje
porady kobietom: jak one maja się zachowywać, jak zachować faceta
przy sobie, jak pracować nad sobą etc. Bo on przecież jest doskonały
,a ona taka zwykła myszka. No, szans on jej na sukces nie odbiera
,ale na gościa to ona sobie musi zapracować i jeszcze jak już go
zdobędzie, to musi być inteligentna, bo problemy będą, a trzeba
je rozwiązać dialogiem, no a przecież z idiotka nie będzie
rozmawiał, z zazdrośnica tez nie etc.. To po chuj kretynie
publikujesz takie bzdury. Chcesz dawać porady biednym nastolatkom,
to się dostań do gazetki młodzieżowej i odpowiadaj na ich
płaczące listy. Może w ten sposób komuś pomożesz? No jak można
generalizować takie tematy? Każdy jest inny i każdy ma swoje
historie.
Następny temat to
kretyni.
Przytoczę tu historie
prawdziwą z mojego życia. Byłam zakochana po uszy jako 15-nasto
latka w pewnym iksińskim, aż do skończenia lat 20-stu. Chciałam
żeby to był on! Ten pierwszy, ten jedyny... choć właściwie
znaliśmy się tylko na cześć. Pewnego razu wylądował u mnie w
domu, doszło to tego... tak czekanego momentu! Łał... ! Po czym,
gościu łapie się za głowę i mówi “ co ja tu robię? Przecież
moja dziewczyna jest w ciąży..” . Ze co proszę? Masz dziewczynę?
I w ciąży? I teraz ci się przypomniało?
No ja może i głupia,
ale on już przeszedł wszelkie kretyństwa. Młodzieniec stwierdził, że zejdzie po fajki i do dziś go nie widziałam.
Następny temat .. mój
kochanek. Krotka historia. Pies go zagryzł. Nie zdążyłam się
niem nacieszyć.. A taki był śliczny, różowy.. Na ten temat
poświecę kiedyś specjalny wpis. Teraz podobno post. Radosci trzeba sie wyzbyc ..haha
Nic to. Nie ten .. będzie
następny, seks shopów jest pełno.
Dobrej nocki życzę
wszystkim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz