sobota, 1 marca 2014

Wszyscy do piekła?


Nie będę pisać na temat religii i jej wyznawców.. przytoczę tylko kilka przykazań. Ot tak, z ciekawości, bez machania pięścią i wygrażania że wszyscy pójdziemy do piekła.. albo i gdzieś indziej gdzie pokutować za grzechy trzeba. Osobiście uważam że jeśli Pan Bóg istnieje, i jest stwórcą i jest wszechmocny i wszechwiedzący.. i od początku stworzenia wiedział o dniu sądu ostatecznego etc... wiec jest okrutnym stwórca , kazać ludziom przestrzegać jego zasad , a jak nie będą posłuszni to spotka ich kara boska.
No wiec jedziemy z tym koksem:

  1. Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną- no tu zrozumiale.. nic nie dodam.
  2. Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie. - tu akurat wszyscy wierni nadużywają w dowolnej ilości.
  3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.- ojoj, święcą święcą.. a jak potem ich wszystko boli! że aż na niedzielna msze z kacem dojść nie mogą i za to będą się palić w piekle.
  4. Czcij ojca swego i matkę swoją.- staramy się, ale na szacunek tez trzeba sobie zasłużyć, nie wystarczy urodzić , bądź spłodzić w przypadku mężczyzny. No przykro mi .. czasy są jakie są.. Pan Bóg na pewno to przewidział, te wszystkie kryzysy, ciąże bez ślubu etc.. wiec jednym słowem znęca się i stawia wysoko poprzeczkę swoim wiernym.
  5. Nie zabijaj. - no nie zabijaj bliźniego rozumiem, ale resztę zabijamy bez ograniczeń, zabijamy czas, myśli, pragnienia, uczucia, pająka na ścianie, i inne zwierzęta które następnie spożywamy dziękując że mamy co jeść.
  6. Nie cudzołóż.- tu mam dylemacik (udawany) , bo cudzołóż.. chyba jest wyrazem złożonym.. pochodzi od cudze i loże.. czyli jak w naszym łożu to możemy robić co chcemy, ale w cudzym nie. No nie będę się rozpisywać...
  7. Nie kradnij.- nie możliwe jest nie kraść.. każdy od małego jak nie ukradł lizaka w sklepie, to gwizdnął gumkę w szkole koledze, a teraz okradamy jedni drugich zwalając na kogo popadnie, polityk na polityka, sąsiad na sąsiada etc... (kłamstwo też podobno jest grzechem, wiec grzech na grzechu !)
  8. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.- oj, nie pamiętam żeby zdarzyło mi się “fałszywie” najeżdżać na szefowa! Jak coś mówimy to zawsze szerze i prawdziwie.
  9. Nie pożądaj żony bliźniego swego.- no jak nie pożądać .. jak ona jest taka ,że uf...!? Pożądać grzech, myśleć o niej grzech, najlepiej się wykastrować z wszystkich możliwych uczuć i będziemy wolni od pożądania
  10. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.- no, to już jest zupełne ograniczenie pragnień. Ja przecież sąsiadowi dachówki nie ukradnę, tylko dlatego że też chce taką.. ale sobie na nią zarobię i kupię... ale pożądać mi nie wolno!? To od czego mamy marzenia? To przecież rodzaj pożądania..
Podsumowując. Ja wiem że jestem grzesznica... grzeszę myślą (o każdej porze dnia i nocy) , uczynkiem i zaniedbaniem.. ( zwłaszcza jak kładę zlewkę i nic nie robię... lenistwo też grzech).
Ale mówią że jestem dobrym człowiekiem.. i chyba tego bedę się trzymać.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz