- Jako że lubię pisać napisałam dla niego tę oto bajkę na biegu.
“
Była
sobie raz królewna, śpiąca ona nie była.. bo wciąż miała przed
oczami tego księcia co chodził bez majtek. Ale jako że wiedziała, że w bajce ona musi być śpiąca i on.. ten książę przyjdzie ja
wybudzić z tego snu.. wiec starała się bardzo zasnąć.. żeby on
już mógł przyjść i ja wybudzić. Zasnęła zatem snem
głębokim... równie głębokim jak jej gardło. Śniło jej się że
przyszedł książę.. zamiast złożyć na jej ustach swoje usta..
on złożył na nich swojego penisa. Był to najmilszy dotyk jaki do
tej pory poczuła... lekko obrysował tym penisem kształt jej ust,
potem prowadził nim niżej.. po dekoldzie... po piersiach. Jej sutki
domagały się więcej.. ale on schodził
bezlitośnie w dół. Podwinął jej suknie, zanurzył się tam cały...
ona drżała z rozkoszy i chciała tak śnic nieskoczenie .. kiedy
nagle usłyszała że ktoś dobija się do drzwi komnaty. Obudziła
się zła i pyta:
-kto
tam do cholery?!
-to
ja książę z bajki! przyszedłem cie pocałować!
-spierdalaj!
już mnie wybudziłeś waleniem w drzwi! A teraz idź do domu bo
jestem zajęta !
koniec
bajki
I
jak każda bajka i ta ma swój morał. Po pierwsze księżniczka może
wyglądać na księżniczkę i wcale nią nie być. Po drugie zawsze
zapukaj w drzwi zanim wejdziesz w cudze życie. A po trzecie na
marginesie.. każdy ma prawo śnic o czym chce.
PS. Bajka mojego wymysłu, proszę nie oceniać książki po okładce. To
że ta bajka nie ma okładki nie znaczy że jej autorka jest pusta.
Przesłaniem powższej opowiesci jest otworzenie oczu wielu z
zauroczonych osobników powyżej lat 18-stu.
Piękna bajka ;)
OdpowiedzUsuńna dzieñ dobry w sam raz ;)
Usuń