sobota, 7 grudnia 2013

Uwaga Burak!



Życie z "burakiem" to ciągły stres.
Na pewno każdy zna jakiegoś buraka w swoim otoczeniu.
Nie mylmy buraka z wieśniakiem , bo wieśniak to chłop zazwyczaj uczciwy i generalnie dobra dusza, a burak to jak chwast, tylko podobno do czegoś przydatny.
Po czym poznać buraka?
Jeśli ty w pracy masz w cholerę roboty i widzisz ze taki kolega obok nic nie robi tylko siedzi na fejsie i poczcie prywatnej i zapytasz uprzejmie czy nie pomógłby ci sprawdzić excelka, to on nagle spłoszony twierdzi zagorzale że nie może i jest bardzo zajęty, bo musi przygotować informacje odnośnie sprzedaży z zeszłego tygodnia. Ale jeśli on potrzebuje pomocy to ty zawsze jakoś tam pomożesz. To jest właśnie burak biurowy...
Inna odmiana buraka .. a może to ten sam burak tylko w innej sytuacji, to ten co śmiga przed tobą po autostradzie, szpanując że już jest przygotowany do slalomu giganta , a robi to zajeżdżając ci drogę (niechcący zapewne) bez używania przy tym kierunkowskazu. Buraku ty jeden! Po to je masz żeby ich używac na drodze ,a nie w garażu na święta jak ci lampki na choinkę padną!
Buraka generalnie możemy spotkać wszędzie... W kolejce do kasy tez i będzie się taki jeszcze pchał z całym koszem zakupów przed babcie, która widzimy że ledwo stoi na nogach i ma jedynie za torebkę herbatki do zapłacenia. Gnoju jeden! Ustąp babci,! No ja pytam gdzie takiego buraka wychowali?
Buraki są tez złośliwe bardzo. Jak widza ze komuś jest lepiej niż im, to zaraz chcą zrobić tak, żeby komuś uśmiech z twarzy zmazać. Leci sobie na przykład motylek radośnie, a taki burak z chęcią by mu jaja urwał.. bo co ten motylek tak radośnie musi podfruwać, jeśli burak nie może?!
Wpadnie takiemu burakowi pszczoła do domu to zaraz ja ściera potraktuje, bo przecież pszczoła nie wpadła w odwiedziny tylko bzyka bezlitośnie w czasie gdy burak bzykać nie może!
Zlituj się buraku nad tymi istotkami. Nad sąsiadem też.. nie tup mu złośliwie nad głową tylko dlatego ze ma fajniejszy samochód od twojego.
Jeśli już mamy takiego buraka w naszym otoczeniu.. w naszym ogrodzie że tak powiem, to musimy go tolerować, bo burakowi nikt do głowy łopatą nic nie na wkłada bo burak wie najlepiej. No i ja pozwalam, niech ten burak rośnie sobie w zasięgu mojego wzroku. Ja mu tam źle nie życzę , niech go tam turkuć podjadek nie molestuje... Ale tez nie pozwolę żeby taki burak zepsuł mi dzień czy tez życie całe. Wydrę Cie buraku z korzeniami jak mnie będziesz denerwował... a wiesz dobrze że jestem tolerancyjna.
Ja świata całego nie zmienię, ale mogę zmienić to co mnie otacza.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz