Na pewno każdy zna
jakiegoś buraka w swoim otoczeniu.
Nie mylmy buraka z
wieśniakiem , bo wieśniak to chłop zazwyczaj uczciwy i generalnie
dobra dusza, a burak to jak chwast, tylko podobno do czegoś
przydatny.
Po czym poznać buraka?
Jeśli ty w pracy masz w
cholerę roboty i widzisz ze taki kolega obok nic nie robi tylko
siedzi na fejsie i poczcie prywatnej i zapytasz uprzejmie czy nie
pomógłby ci sprawdzić excelka, to on nagle spłoszony twierdzi
zagorzale że nie może i jest bardzo zajęty, bo musi przygotować
informacje odnośnie sprzedaży z zeszłego tygodnia. Ale jeśli on
potrzebuje pomocy to ty zawsze jakoś tam pomożesz. To jest właśnie
burak biurowy...
Inna odmiana buraka .. a
może to ten sam burak tylko w innej sytuacji, to ten co śmiga przed
tobą po autostradzie, szpanując że już jest przygotowany do
slalomu giganta , a robi to zajeżdżając ci drogę (niechcący
zapewne) bez używania przy tym kierunkowskazu. Buraku ty jeden! Po
to je masz żeby ich używac na drodze ,a nie w garażu na święta
jak ci lampki na choinkę padną!
Buraka generalnie możemy
spotkać wszędzie... W kolejce do kasy tez i będzie się taki
jeszcze pchał z całym koszem zakupów przed babcie, która widzimy
że ledwo stoi na nogach i ma jedynie za torebkę herbatki do
zapłacenia. Gnoju jeden! Ustąp babci,! No ja pytam gdzie takiego
buraka wychowali?
Buraki są tez złośliwe
bardzo. Jak widza ze komuś jest lepiej niż im, to zaraz chcą
zrobić tak, żeby komuś uśmiech z twarzy zmazać. Leci sobie na
przykład motylek radośnie, a taki burak z chęcią by mu jaja
urwał.. bo co ten motylek tak radośnie musi podfruwać, jeśli
burak nie może?!
Wpadnie takiemu burakowi
pszczoła do domu to zaraz ja ściera potraktuje, bo przecież
pszczoła nie wpadła w odwiedziny tylko bzyka bezlitośnie w czasie
gdy burak bzykać nie może!
Zlituj się buraku nad
tymi istotkami. Nad sąsiadem też.. nie tup mu złośliwie nad głową
tylko dlatego ze ma fajniejszy samochód od twojego.
Jeśli już mamy takiego
buraka w naszym otoczeniu.. w naszym ogrodzie że tak powiem, to
musimy go tolerować, bo burakowi nikt do głowy łopatą nic nie na
wkłada bo burak wie najlepiej. No i ja pozwalam, niech ten burak
rośnie sobie w zasięgu mojego wzroku. Ja mu tam źle nie życzę ,
niech go tam turkuć podjadek nie molestuje... Ale tez nie pozwolę
żeby taki burak zepsuł mi dzień czy tez życie całe. Wydrę Cie
buraku z korzeniami jak mnie będziesz denerwował... a wiesz dobrze że jestem tolerancyjna.
Ja świata całego nie
zmienię, ale mogę zmienić to co mnie otacza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz