Natknęłam
się na wpis pewnego pana, który jak sadzę jest mężczyzną, który
do rozrywkowych nie należy, a nawet posunę się dalej i stwierdzę że lekko domatorem od niego czuć.
Nie
mam nic przeciw domatorom. Ja dzielę ich na dwie grupy: cholernie
nudni i cholernie niewyżyci. Otóż wpis dotyczył pończoch .
Pończochy
jak i pozostałe części damskiej garderoby, mają swoje plusy i
minusy. Plus jest taki, że są one często samonośne, czyli takie
które zawierają silikon i przyklejają się do uda , co
teoretycznie uniemożliwia obsuwanie się pończochy. Minus jest
taki, że zimą w dupę wieje i nie ma że będzie bolało. Każdy o
zdrowym rozsądku zapyta, czemu taka kobieta nie założy rajstop, tak
jak bozia nakazała i chodzi tak frywolnie z pośladkami owianymi
zimowym powietrzem? Ja jako kobieta zwykła powiem za siebie...Rajstop
nie noszę z dwóch powodów. Po pierwsze wpijają mi się w talie i
brzydko odznaczają pod kiecką,a po drugie , gdy na jednej nodze
poleci oczko, to do wyrzucenia jest cała para, czyli dwie. Podczas
gdy w przypadku pończoch można sobie wymienić jedną na inną i
udawać, że nic się nie stało. Oczywiście nic nie jest doskonałe
i jako użytkownik owego wynalazku powinnam złożyć skargę przy
kilku okazjach. Zdarzyło mi się je zrzucić ze złości w środku
zimy, ponieważ jedna z nich bezczelnie opadała mi na wysokość
zakolanówki. Innym razem musiałam w pracy użyć gumek recepturek
jako podwiązki.
Kobieca
bielizna ma być nie tylko seksi, ale powinna też być użytkową.
Kiedyś zakupiłam sobie gorset, który założyłam tylko raz do
łózka, bo pod sweter się nie nadawał. Miał fiszbiny (dla
niewtajemniczonych, są to takie druty usztywniające) aż po biodra.
Ni do portek, ni do kiecki. A jak przytyłam to już w ogóle, ani do
łózka ani do niczego się nie nadawał ,bo oddychać nie mogłam, a
piersi wylewały mi się pod szyją. Taki urok bielizny, że uroczy
jest tylko raz lub dwa. Kolejna część bielizny to stringi. Jako
kobieta dojrzała uważam, że ani to ładne ani praktyczne.
Oczywiście są gusta i guściki. Moja mama ma 65 lat i nosi.
Jako
użytkownik mogłabym też złożyć zażalenie na seksowne koszulki,
ale pewnie to ja jestem dziwak i spać jak człowiek w nich nie umiem
, bo albo mi się przekręca tak, że to co powinno być zakryte mam
odkryte, albo ja nie wiem jak się w tym śpi. Koszule nocne do kolan w ogóle odpadają, zakręcam się w nich jak mumia i nie wysypiam
się wcale, bo pół nocy się odkręcam z tego kokonu. Inne gadżety
typu bardotki z których prawie wystają brodawki i inne mniej lub
bardziej nadające się do użytku dziennego części kobiecej
garderoby, pozostawiam do wolnego wyboru każdej z czytelniczek. Mam
znajomą, która kiedyś by podtrzymać pasję w związku, zakupiła
piękny czarny koronkowy gorset. Położyła się ubrana w nowy nabytek w pokoju miłosnym zwanym po polsku sypialnią i
czekała na pana i władcę aż przyjdzie i ja odkryje. Pan przyszedł, padł jak kawka twierdząc, że nic nowego nie zauważył , bo gorset czarny, a w pokoju
ciemno. No tak, żadna wymówka nie jest zła na ślepotę i brak
percepcji. Bez urazy, ale ….
Kobieta
nie zawsze ubiera się praktycznie. Są ku temu powody, nie zawsze
powodem jest nowa randka, czy stały partner. Ale jeśli już ma coś
takiego na sobie, to proszę docenić jej poświecenie i powiedzieć
jej coś miłego z tego powodu. Oczywiście nie każdy potrzebuje,
nie każdemu się podoba, jedni wolą gacie reformy i dres, inni coś
z wyższej półki, ale tak czy siak, wszystko staje się rutyną
jeśli się tego trzymamy całe życie.
Kłaniam
się pochylając w kierunku butelki Martini, która dziś dodaje mi
koloru zielonego do mojej białej bielizny. Oliwkę wysysam do łysa
i idę spać zadowolona, że obciągnęłam pół butelki tego boskiego trunku. Dobre i to.
Dobrej
nocy.
Życzy
Kobieta Zwykła
Ha, ha :) Genialna puenta. :)
OdpowiedzUsuńJakie życie, taki wpis ;)
UsuńUwielbiam martini �� i ciebie :-D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSkargę gotowym na Ciebie wrzucić... tylko nie ma komu...
OdpowiedzUsuńPończochy nie sprawiają by coś mi drygneło, zdarza się ku szęściu niewiast... nie moim szczęściu, bo moje szczęście w innych nurtach zachowawczych miejsce ma.
"Pan przyszedł, padł jak kawka twierdząc, że nic nowego nie zauważył , bo gorset czarny, a w pokoju ciemno. No tak, żadna wymówka nie jest zła na ślepotę i brak percepcji. Bez urazy, ale …."
Nie polizał? ja zazwyczaj sprawdzam czy kobieta swoje zdanie ma (jęczy) czy go nie ma wcale, bo i mój język nie dotyka, nie zawsze przecież dotykać musi...
Pani, tak w ciemno napiszę, nie ubiera się seksownie... Pani zmienić to powinna, a jak się Pani nie stara, to Pani pozwoli, że ktoś inny zadba by spokojnym krokiem idąc drogą, Pani sprawiła, ze Panom było mokro w bokserkach i to nie za sprawą kisielu...
Pani neuczyciela potrzeba...
Gotów jestem się zgodzić, posłuszeństwa oczekuje tylko :)
Tylko... to sprawia, że Panie, Panienki... Psiapsiułki... i inne pochodnie podobne... się zamartwiają zamiast spróbować i iść przez życie z podniesioną głową zamiast się martwić na zapas. Zaskoczony byłbym gdyby Pani tak się zgodziła po prostu nauczyciela mieć...
Zdaję sobie sprawę, że Pani się nie zgodzi, ale Pani powinna... bo Pani umiera... w związku bez przyszłości... tak to widzę, proszę nie bronić się lub się nie bronić. Proszę moją wypowiedz po prostu zsotawić ot tak.
P.S. Czytałem prawie wszystko o Pani. Smutne przemyślenia me. Brakuje Pani czegoś, ja już wiem czego i pozwole sobie nie pisać o tym tu i teraz.
P.S.2. Wiecej nieśmiałości życzę :) bardziej Pani nakręca wtedy :)
Pozdrawiam
R,
Dziekuję. Nie dodam komentarza w tym komentarzu mym.
UsuńPozdrawiam
M
Rzecz jest treściwa, ciekawie napisana i opatrzona ładnym zdjęciem. Krytycy tekstu niechaj spróbują sami napisać coś ciekawszego.
UsuńPodział domatorów na cholernie nudnych i cholernie niewyżytych jest zbyt prosty.
Ponadto sugeruję, gorąco zachęcam a nawet błagam, proszę nie pisać tekstu jednym ciągiem, to strasznie męczy w czytaniu, tylko dzielić na akapity. Służę przykładem www.MichaelTequila.com.
Pozdrawiam serdecznie,
Michael Tequila