niedziela, 8 marca 2015

Jestem Tygryskiem


Jestem Tygryskiem , takim z Kubusia Puchatka. Puchatka co prawda nie ma , ale jestem Ja, Królik i Prosiaczek i ostatnio dołączyła do nas Kangurzyca ze swoim Maleństwem. Kangurzyca nie spotyka się z nami bo pielęgnuje Maleństwo i pić nie może. Taki to urok torbaczy niestety.
Co piątek , lub co drugi...spotykamy się więc Ja i Królik z Prosiaczkiem u Prosiaczka. Popijamy sobie tam wiśnióweczkę z odległego naszego kraju i tak sobie tam pogadujemy o innych futrzakach. Futrzaki generalnie wyszły z mody. Teraz często kobiety depilują swoje Boberki a panowie Ptaki. Zapytała mnie kiedyś Sowa Mądra Głowa "kto wymyślił taką modę". Nie wiem. Tygryski są od brykania, a nie od dochodzenia kto co wymyślił. Tygrys to nie pies myśliwski, choć po lesie lubi brykać. Wczoraj Ja - Tygrysek, Królik i Olivia (moja córka) i nasz myśliwski pies Mac spędziliśmy dzień nad jeziorem. Pięknie było. Wiosna, ponad 20 stopni ciepełka. Najpierw wystaliśmy się korku, bo całe miasto jechało na wieś. Taki urok życia w mieście, że żeby do lasu pojechać pooddychać świeżym powietrzem, to najpierw trzeba podwójną dawkę spalin wchłonąć. Potem pod górę z napędem 110 koni kurzyłam okropnie na jakiejś podziurawionej, żwirowej drodze. Moje konie prawie dęba stawały... ale dały radę. Mnie tylko siodło bolało od tego wstrząsania i szarpania. Jak już dojechaliśmy na szczyt góry, to trzeba było przez las w dół iść, do jeziora, bo tam właśnie leżą jeziora, w dole. Strasznie było w tym zielonym lesie. Pasły się byki z rogami,  a i jakieś dziwne ślady kopyt świeżo odgniecionych na mchu, napędzały nam stracha. Ja i Królik bardzo mądrze i odważnie, uzbroiłyśmy się w spróchniałe gałęzie, żeby nas bronić w razie gdyby jakiś dziki królik , albo nawet i dziki dzik na nas chciał napaść. Dotarliśmy wszyscy cali nad wodę. Pięknie było, cicho i cieplutko do czasu,  aż nie pojawiło się dwóch tubylców europejskich. Jedynym odzieniem jakie posiadali były klapki i czapki na głowie. Dziwnie się komponowali...na łysej górze dwa włochacze. Dziwny to widok, bo przecież moda na depilację tu gości. Pomimo że taka moda, ja udowodniłam zupełnie nieświadomie, że tygrysy mogą posiadać włosy na palcach u nóg. Królik mi zwrócił uwagę na ten fakt. Następnym razem będę musiała przy depilacji wąsów pamiętać o palcach. To bardzo ważne w dzisiejszych czasach iść z modą...skoro duch czasu zapiernicza szybciej niż tygryski...
Pies bardzo się cieszył z pobytu na łonie natury. On nigdy jeszcze nie był na innym łonie, więc tym się zadowala. Pływał dużo i zepsuł mu się ogon. Chyba od sterowania i zawracania tak się stało.  Za daleko odpływał, żeby uratować kija przed utonięciem. Teraz nie może merdać tym ogonem nawet jak się cieszy, więc nie wiemy czy się cieszy, czy jest smutny. Biedny Mac. Nie dość, że ma uczulenie na pyłki, na kurczaki i na inne bzykające stworzonka..zwłaszcza te w paski, to jeszcze tak mu się smutno ten ogon ciągnie ...jak Kłapouchemu zupełnie. Olivia jako przyszła artystka narysowała mi dwa tatuaże na ramieniu. Królik stwierdził, że teraz wyglądam jak kryminalistka. Chciałam za to się boksować, bo będę bronic talentu mojego dziecka. Ona ma talent, ja to wiem. Ostatnio zagrała mi "Panie Janie" na flecie. Niby nic takiego, ale ona grała nosem. Ustami nie mogła bo jej wypadł ząb i miała tampon przygryzać. A pani w szkole i tak postawiła jej pałę z muzyki ,bo trzy razy nie przyniosła fletu na zajęcia. Pani sama jakaś fujara. Na innych instrumentach mogłaby dzieci uczyć grać, a nie wciąż na flecie. No ale, ja tam nie będę z panią zadzierać bo jeszcze kluczem wiolinowym po głowie dostanę i wypadnie mi ósemka. Jedyny ząb mądrości jaki mi został.
Dziś też mamy piękny dzień. Dziś Dzień Kobiet, kórego nikt nie obchodzi, wszyscy o nim pamiętają i udają że się nie liczy. Nie wiem czy bardziej jestem Tygryskiem czy Kobietą, ale ponieważ nie ma dnia tygryska to załapie się na małe co nieco jako kobieta.
I tym optymistycznym akcentem pozdrawiam wszystkich czytelników. Tych futrzanych i tych mniej. Sama odbrykuję, wbrykując do kuchni bo czas na obiadek. Tak jak prawdziwy Tygrysek zwracam się z prośba "Niech mi ktoś zrobi sztuczne odpoczywanie."
Pozdrawiam
Ja
Zwykła


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz