niedziela, 24 kwietnia 2016

Bez jaj.


Tak. Mam dwoje dzieci. Nie będę opowiadać o stresie, ani o metodach wychowawczych. Nikt mnie nie nauczył jak rozmawiać z dziećmi. Każde jest inne i każde rozumie inaczej to co się do niego mówi.
Kiedyś koleżanka zapytała mnie, czy gdybym teraz miała podjąć decyzję czy chce być matką , to też bym zaplanowała te moje pociechy? Czy bym raczej nie chciała nią być? Szczerze. Teraz po latach doświadczeń, jestem pewna, że gdybym wiedzę o macierzyństwie posiadała zanim zdecydowałam się na dzieci , to byłaby ona inna niż była.
Nie zostałabym matką . Nie miałabym też męża, ani psa, ani kota, ani rybek.
Dzieci są oczywiście kochane najbardziej na świecie. I jak każda matka oddałabym za nie życie. Są i momenty gdy są przyczyną smutków, łez i wielkich poświeceń. No ale nie będę nudzić. Zajmę się tu zagadnieniem zachowań zarówno męskich jak i kobiecych u dzieci.
U chłopców, (jak powszechnie wiadomo z dziada pradziada) bardzo ważnym męskim zachowaniem jest sikanie na stojąco. Odfajkowane. Syn nauczony. Jednak jako matka nastolatka musiałam się poddać i przyjąć na klatę temat podnoszenia deski sedesowej. Przez czternaście lat nie nauczyłam dziecka tego odruchu. Ani po dobroci, ani po złości...Nie nauczyłam. Chujowa matka. A potem zdałam sobie sprawę że nie wszystko musi być tak jak ja mowie. Więc teraz wychodząc z łazienki podnoszę ją ja. Tym sposobem dzieciak ma podniesioną jak wchodzi i już nie muszę się irytować ani krzyczeć. Po problemie. On też nie musi się stresować. Nasi synowie w tych czasach są inni niż synowie naszych babć. Tak męskie zachowania jak sikanie na stojąco i drapanie się po jajkach odchodzi w cień historii.
Teraz młodzieży nawet znaki zodiaku nie odpowiadają. Mnie zapytano ostatnio "dlaczego nie jestem lwem, albo skorpionem, albo nawet strzelcem?”. Jakimś męskim znakiem ma dziecko ochotę być. Odpowiedz była prosta: " ciesz się że nie jesteś panną jak twoja siostra" . Pomogło. Czasem ciężko dzieciom dogodzić , o tłumaczeniu już nie wspomnę.
Corka natomiast umie się malować lepiej niż ja i w wieku dwunastu lat chce depilować sobie nogi. "O maj god"! Ja w jej wieku po drzewach jak małpa skakałam. Owłosiona, poobijana i cieszyłam się że nie mam miesiączki. Teraz mi taki gnypek mówi jak powinnam się ubrać i twierdzi że w pończochach wyglądam młodziej niż w spodniach. Teraz mi to mówi? Jak ja od dwudziestu lat kremiki w twarz wklepuje. Nawilżacze, wygladzacze, upiekszacze... sracze. A wystarczyło pończochę na łeb założyć i już młoda jestem.
Pies (rodzaj męski) też nie jest lepszy. Ostatnio był kastrowany. Za kare. Tak za kare, że ma chcice na sukę z góry. Za każdym razem gdy ona ma cieczkę to ten dostaje jobla i wygryza dziury w swoim posłaniu lub w naszych. Wszystkie pościele podarte i wciąż pióra w domu fruwają jakby ktoś tu kaczki pierzył. A jajek sobie nie wygryzł! Zawlekłam go do weterynarza. Koniec. Pies bez jaj , ale worek mu został. Jak nie urok to sraczka. Komplikacja. Jakiejś infekcji dostał, no i płyny się zbierają i skrzepy. Diagnoza: masować mu trzy razy dziennie jajka, lub to co wygląda jak jaja buhaja, wcierając maść.
No co mi przyszło na stare lata? Psu jajka masować. A ten leży jak stary zbok i w siódmym niebie.
Ja się pytam za co? Dlaczego ja?
Czemu wybrałam życie matki i opiekunki? Nie mogłam urodzić się tysiące lat temu jako Tyranozaur Rex, tylko chciałam w tych czasach jako Tyrano-kobietozaur ? Miałabym tak krótkie łapki że szyć bym nie mogła, gotować też nie, a jeśli o masowanie chodzi... to jedynie własne sutki.
Ech, życie kobiety nie jest lekkie. Ona sama też nie jest. Dlatego proszę ją znosić jak się da i kochać nie tylko w nocy.

Pozdrawiam bez narzekania.
Wniebowzięta – ja.
A nie! Przepraszam. To nie niebo, to opary kuchenne.

Jednakowoż zatem z ziemi pozdrawiam. Kłaniam się nisko. Poniżej wysokości krocza, bo już na nie patrzeć nie mogę.  

4 komentarze:

  1. "Znosić jak się da i kochać nie tylko w nocy"- przepis na sukces, bo nas trzeba kochać i nie starać się rozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tekst :-) Ja jako matka dwóch synów poradziłam sobie z deską, a później zachęcałam do sikania na siedząco... aby wokół nie było "kropek". Stwierdzili, ze robię z nich "pedałów". Nie mam nic do facetów o innej orientacji, wiec nastroszyłam piórka. Ale ale ale... gdy muszą sprzątać łazienkę... to niechaj stoją... a może właśnie siedzą... bo kropek nie widać :-)
    Dobrze, że mój żółw nie ma jaj... ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń