Tak. Mam dwoje dzieci. Nie
będę opowiadać o stresie, ani o metodach wychowawczych. Nikt mnie
nie nauczył jak rozmawiać z dziećmi. Każde jest inne i każde
rozumie inaczej to co się do niego mówi.
Kiedyś koleżanka
zapytała mnie, czy gdybym teraz miała podjąć decyzję czy chce
być matką , to też bym zaplanowała te moje pociechy? Czy bym
raczej nie chciała nią być? Szczerze. Teraz po latach
doświadczeń, jestem pewna, że gdybym wiedzę o macierzyństwie
posiadała zanim zdecydowałam się na dzieci , to byłaby ona inna
niż była.
Nie zostałabym matką .
Nie miałabym też męża, ani psa, ani kota, ani rybek.
Dzieci są oczywiście
kochane najbardziej na świecie. I jak każda matka oddałabym za nie
życie. Są i momenty gdy są przyczyną smutków, łez i wielkich
poświeceń. No ale nie będę nudzić. Zajmę się tu zagadnieniem
zachowań zarówno męskich jak i kobiecych u dzieci.
U chłopców, (jak
powszechnie wiadomo z dziada pradziada) bardzo ważnym męskim
zachowaniem jest sikanie na stojąco. Odfajkowane. Syn nauczony.
Jednak jako matka nastolatka musiałam się poddać i przyjąć na
klatę temat podnoszenia deski sedesowej. Przez czternaście lat nie
nauczyłam dziecka tego odruchu. Ani po dobroci, ani po złości...Nie
nauczyłam. Chujowa matka. A potem zdałam sobie sprawę że nie
wszystko musi być tak jak ja mowie. Więc teraz wychodząc z
łazienki podnoszę ją ja. Tym sposobem dzieciak ma podniesioną
jak wchodzi i już nie muszę się irytować ani krzyczeć. Po
problemie. On też nie musi się stresować. Nasi synowie w tych
czasach są inni niż synowie naszych babć. Tak męskie zachowania
jak sikanie na stojąco i drapanie się po jajkach odchodzi w cień
historii.
Teraz młodzieży nawet
znaki zodiaku nie odpowiadają. Mnie zapytano ostatnio "dlaczego
nie jestem lwem, albo skorpionem, albo nawet strzelcem?”. Jakimś
męskim znakiem ma dziecko ochotę być. Odpowiedz była prosta: " ciesz się że nie jesteś panną jak twoja siostra" . Pomogło. Czasem ciężko
dzieciom dogodzić , o tłumaczeniu już nie wspomnę.
Corka natomiast umie się
malować lepiej niż ja i w wieku dwunastu lat chce depilować sobie
nogi. "O maj god"! Ja w jej wieku po drzewach jak małpa
skakałam. Owłosiona, poobijana i cieszyłam się że nie mam
miesiączki. Teraz mi taki gnypek mówi jak powinnam się ubrać i
twierdzi że w pończochach wyglądam młodziej niż w spodniach.
Teraz mi to mówi? Jak ja od dwudziestu lat kremiki w twarz wklepuje.
Nawilżacze, wygladzacze, upiekszacze... sracze. A wystarczyło
pończochę na łeb założyć i już młoda jestem.
Pies (rodzaj męski) też
nie jest lepszy. Ostatnio był kastrowany. Za kare. Tak za kare, że
ma chcice na sukę z góry. Za każdym razem gdy ona ma cieczkę to
ten dostaje jobla i wygryza dziury w swoim posłaniu lub w naszych.
Wszystkie pościele podarte i wciąż pióra w domu fruwają jakby
ktoś tu kaczki pierzył. A jajek sobie nie wygryzł! Zawlekłam go
do weterynarza. Koniec. Pies bez jaj , ale worek mu został. Jak nie
urok to sraczka. Komplikacja. Jakiejś infekcji dostał, no i płyny
się zbierają i skrzepy. Diagnoza: masować mu trzy razy dziennie
jajka, lub to co wygląda jak jaja buhaja, wcierając maść.
No co mi przyszło na
stare lata? Psu jajka masować. A ten leży jak stary zbok i w
siódmym niebie.
Ja się pytam za co?
Dlaczego ja?
Czemu wybrałam życie
matki i opiekunki? Nie mogłam urodzić się tysiące lat temu jako
Tyranozaur Rex, tylko chciałam w tych czasach jako
Tyrano-kobietozaur ? Miałabym tak krótkie łapki że szyć bym nie
mogła, gotować też nie, a jeśli o masowanie chodzi... to jedynie
własne sutki.
Ech, życie kobiety nie
jest lekkie. Ona sama też nie jest. Dlatego proszę ją znosić jak
się da i kochać nie tylko w nocy.
Pozdrawiam bez narzekania.
Wniebowzięta – ja.
A nie! Przepraszam. To nie
niebo, to opary kuchenne.
Jednakowoż zatem z ziemi
pozdrawiam. Kłaniam się nisko. Poniżej wysokości krocza, bo już
na nie patrzeć nie mogę.
"Znosić jak się da i kochać nie tylko w nocy"- przepis na sukces, bo nas trzeba kochać i nie starać się rozumieć.
OdpowiedzUsuńwlasnie tak!
UsuńFajny tekst.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst :-) Ja jako matka dwóch synów poradziłam sobie z deską, a później zachęcałam do sikania na siedząco... aby wokół nie było "kropek". Stwierdzili, ze robię z nich "pedałów". Nie mam nic do facetów o innej orientacji, wiec nastroszyłam piórka. Ale ale ale... gdy muszą sprzątać łazienkę... to niechaj stoją... a może właśnie siedzą... bo kropek nie widać :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mój żółw nie ma jaj... ;-)
Pozdrawiam